Proszę włączyć JS

Święta bardziej zielone.

O tym, co poza choinką ozdobi nasz dom na zielono.
img
21 GRUDNIA/Malwina

Coraz bliżej święta, dlatego w ramach utrzymania świątecznego klimatu artykuł będzie także świąteczny. 😊
O czym warto pisać w czasie świąt? O pierogach? O sprzątaniu? To zapewne „interesujące” aspekty tego niezwykłego czasu, ale ja dla odmiany napiszę oczywiście o... roślinach!

Święta bożonarodzeniowe większości osób zapewne kojarzą się z choinką lub jemiołą, a rośliny doniczkowe? Choinka jest właściwie bezkonkurencyjna – większość osób świąt nie wyobraża sobie właśnie bez niej. Największą zaletą „choinek” jest ich różnorodność i możliwości jakie niesie ze sobą ich ozdabianie. „Choinka” nie musi być nawet drzewkiem. Ważny jest tylko kształt. Idąc tym tokiem myślenia proponuję wyobraźcie sobie ogród wertykalny w postaci obrazu na ścianie, a na nim „namalowane” zielenią przez nas świąteczne drzewko... Pięknie, prawda?
Wracając do roślin doniczkowych, wybrałam trzy, które są moimi świątecznymi must have.

img
Numer 3 – Poinsecja zwana również gwiazdą betlejemską, której botaniczna nazwa brzmi Wilczomlecz nadobny. Jej ojczyzną jest Meksyk i tam rośnie tak swobodnie, że można by ją nazwać chwastem, pięknym chwastem 😉 Czerwone części rośliny w rzeczywistości nie są kwiatem, a liśćmi, które kwiaty otaczają. Kwiat Poinsecji jest bardzo niepozorny. Roślinka jednak rzeczywiście zakwita w okresie świąt bożonarodzeniowych co sprawia, że jest z tymi świętami kojarzona.
Pielęgnacja naszej „gwiazdki” nie jest trudna. Najważniejsze to zakupić zdrowy okaz i zapewnić mu odpowiednie stanowisko. Nie ucieszy jej zbyt ciepłe sąsiedztwo (np. kominek lub grzejnik), dostęp do światła lubi umiarkowany i podlewanie również umiarkowane (woda zimna przegotowana nada się idealnie). Taka niewymagająca jest ta nasza świąteczna gwiazdka. Z ciekawostek chciałabym jeszcze dodać, że nie jest to roślina jednoroczna. Nawet w mieszkaniach możemy cieszyć się jej towarzystwem przez wiele lat. Po przekwitnięciu pędy należy przyciąć w połowie i odstawić roślinkę w ciemne miejsce z temp od 10 do 17’C. Do wiosny podlewać bardzo oszczędnie, a mniej więcej w maju przywracamy Poinsecję światłu. I voila’ 😊
Jeszcze jedna ważna informacja, o której na pewno warto pamiętać – Poinsecja jest trująca, dlatego wszelkie zabiegi przy niej powinniśmy wykonywać w rękawiczkach i nie pozwalać na kontakt z nią dzieciom i zwierzętom.



img

Numer 2 – Grudnik zwany kaktusem Bożego Narodzenia (w USA kaktusem Dziękczynienia), a jego botaniczna nazwa to Schlumbergera ucięta.
Grudnik znany w uprawie jest od pierwszej połowy XIX w (rok 1817 Anglia). Kwiatem bożonarodzeniowym stał się z dwóch względów. Po pierwsze kwitnie w okresie świątecznym, a po drugie jego kwiaty mają piękną czerwoną barwę (inne kolory kwiatów też są możliwe), która idealnie wpasowuje się w klimat świąt.
Obecnie moda na Grudniki odrobinę przygasła, ale zapewne jeszcze wróci! Te wdzięczne rośliny są bardzo łatwe w uprawie. Radzą sobie praktycznie w każdych warunkach, ale żeby były naprawdę piękne potrzebują dużej ilości światła słonecznego. Osobiście bardzo lubię kaktus bożonarodzeniowy, ale przede wszystkim dlatego, że kojarzy mi się ze świętami z czasów, kiedy byłam dzieckiem. Były to czasy, gdy Poinsecja nie była jeszcze tak popularna i zachwyt w okresie Bożego Narodzenia należał się Grudnikowi.
Ważną zaletą kaktusika jest fakt, że jest on zdecydowanie rośliną wieloletnią, która z czasem może osiągać imponujące rozmiary, a niektóre rośliny zakwitać potrafią po kilka razy w roku. Z ciekawostek dodam, że kaktus bożonarodzeniowy ma kuzyna... kaktusa wielkanocnego.



img

Numer 1 – była świąteczna gwiazda, świąteczny kaktusik, a teraz czas na świąteczną różę. Dla mnie ta roślina to absolutny zimowy mistrz i ogrodowa perełka - ciemiernik.
W przeciwieństwie do dwóch poprzednich roślin ciemierniki są roślinami na zewnątrz, mogą zdobić nasze balkony, parapety zewnętrzne czy tarasy. Ich wyjątkowość wynika z niezwykłej pory kwitnienia, a mianowicie – zimy, kiedy inne rośliny znajdują się w okresie pełnego uśpienia. Świąteczną różą nazywany bywa Ciemiernik biały, ponieważ jego okres kwitnienia przypada przed Bożym Narodzeniem. Ciemierniki to absolutne zimowe perełki w świecie roślin. Najczęściej spotykane w uprawie są : Ciemiernik biały, Ciemiernik cuchnący oraz Ciemiernik ogrodowy. Różnią się one między sobą barwą kwiatów oraz porą kwitnienia. Najłatwiejszy w uprawie będzie Ciemiernik cuchnący, który swoją nietypową nazwę zawdzięcza zapachowi, który wydzielają zaschnięte pędy.
Istotną sprawą, na którą należy zwrócić uwagę przy uprawie tej rośliny jest miejsce. Ciemierniki mają wrażliwy system korzeniowy, dlatego miejsce posadzenia należy wybrać tak by mogły rosnąć na nim spokojnie przez co najmniej 10 lat. Ich wymagania pielęgnacyjne nie są duże. Wystarczy im dbanie, by w mroźne i bezśnieżne zimy utrzymywała się wilgotność wokół korzeni. Poza tym wczesną wiosną warto wykonać nawożenie nawozem wieloskładnikowym, raz w roku powinno wystarczyć. Tak zaopiekowana roślina odwdzięczy się pięknym kwitnieniem w czasie, gdy inne rośliny jeszcze odpoczywają.
W Polsce naturalnie występują dwa: Ciemiernik zielony w Sudetach i Ciemiernik czerwony w Bieszczadach. Oba są pod ścisłą ochroną.


Taka garść świąteczno-roślinnych informacji ode mnie i oczywiście życzenia... Nie mogłabym o nich zapomnieć.
Czego chciałabym życzyć wszystkim? Przede wszystkim atmosfery, która sprawi, że wypoczniecie i odnajdziecie w sobie dziecięcą radość! Do zobaczenia w kolejnym poście, w którym postaram się przybliżyć kolejne tajemnice świata roślin. Przeczytajcie koniecznie! Zdrowych, wesołych i ZIELONYCH świąt!!!



WRÓĆ